Szyje od kiedy pamiętam, miałam małe przerwy (inna praca,macierzyństwo) ale maszyna zawsze była obecna w moim domu. Dwa lata temu nadszedł dzień w którym zdecydowałam że szycie będzie moim sposobem na życie. Byłam w ciąży z drugim dzieckiem i tak to już jest że przyszłe mamy wywracają swoje życie do góry nogami. Dzisiaj mam małą pracownię i szyjemy w niej cuda i dziwy ale również całkiem przyziemne poprawki krawieckie też robimy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zgadzam się w 100%, moim zdaniem kupowanie sukni po kilka tysięcy to szaleństwo no chyba że ktoś ma...uszyte suknie sa wyjątkowe, niepowtarzalne. Piękna jest suknia w Twoim wykonaniu. Ta koroneczka na pleckach cudo, cudo!!!!
OdpowiedzUsuń